Z tym gadżetem nie musisz się martwić o ostrzeżenia wysyłane przez BIK

BIK ostatnio rozsyła ostrzeżenia przestrzegające przed niebezpieczeństwami wynikającymi z ładowania smartfona w miejscu publicznym. Więcej informacji na ten temat dowiecie się z tekstu Dominika, jednak tak w dużym skrócie w publicznych ładowarkach mają tkwić wirusy, które trafią do naszego smartfona po podłączeniu go do nich.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Z tym gadżetem nie musisz się martwić o ostrzeżenia wysyłane przez BIK

Na całe szczęście istnieje sposób na to, jak się przed nimi zabezpieczyć i bezpiecznie ładować nasze smartfony i inne urządzenia za ich pomocą. I oczywiście, nie jest to rozwiązanie idealne, jednak na pewno uchroni nas przed ewentualnym atakiem hakerów przeprowadzonym tą metodą. Rozwiązaniem tym jest ten oto niepozorny kabel USB.

Dalsza część tekstu pod wideo

Bezpieczny kabel USB

A dokładniej magnetyczny kabel USB, co już samo w sobie niesie liczne zalety związane z ochroną naszego portu. Jednak tym, co jest w nim kluczowe, jest jego największa wada, która w obecnej sytuacji staje się zaletą.

Bo widzicie: do szybkiego ładowania konieczna jest komunikacja pomiędzy smartfonem a ładowarką. To dzięki niej ustalany jest protokół ładowania. Kiedy tego zabraknie, to mamy do czynienia z powolnym ładowaniem. Komunikacja ta odbywa się po tym fragmencie złącza USB, które odpowiada za przesył danych. Sęk w tym, że w tym konkretnym kablu USB mamy tylko linie zasilające.

Oznacza to, że ładuje on wolno, oraz nie pozwala na przesyłanie danych za jego pomocą. To poważny problem, jednak w przypadku podłączenia go do zainfekowanej ładowarki przekłada się na niemożliwość zgrania wirusa na naszego smartfona. Tym samym ten kosztujący jedyne 9,78 zł kabel ochroni nas przed poważnym zagrożeniem wynikającym z publicznych ładowarek.